Po dlugiej podrozy docieramy do Buenos Aires. Tutaj ekipy sie rozdzielaja gdyz rodzice ida zwiedzac sami, Kasia rowniez a ja siedze przez caly dzien w hotelu i koncze pisac prace magisterska bo za 4 dni mam obrone a jeszcze praca w powijakach ;) Takze za duzo nie opowiem na temat tego dnia :(