Na trasie testujemy nowa kuchenke turystyczna (zwana odtad nowym gadzetem Krzysztofa). Poznym wieczorem (okolo pierwszej w nocy) docieramy do Koblencji Zachodu. Wazne jest to, ze dzieki babciom i tacie Krzysztofa i mamie Krzysztofa mamy co w tej kuchence smażyć - kopytka z cebulką, mielone i zasmazana kapustka. Absolutny szał na parkingu przy autostradzie, gdzie najlepsza rzecza jaka mozna kupic sa wursty.