Z La Paz bierzemy full came do Santa Cruz. Podroz trwa cala noc. Nastepnego ranka docieramy na miejsce.
Kupujemy bilety do Paragwaju i zwiedzamy miasto, gdzie przy wejsciu do autobusu jakis mlody boliwijczyk atakuje Kasie i probuje ukrasc jej torebke z szyi. Na szczescie tato i ja reagujemy szybko i zmiazdzylismy go o bok autobusu. Wyciagnal noz, ale jego kolega sie przestraszyl i zaczal nas rozlaczac i uciekli. Tak czy siak - przyjazn Polsko-Boliwijska trwa :)
Wieczorem kupujemy alkohole w ramach prezentow i ruszamy autobusem w kierunku Paragwaju.