Poranek w Sarajewie. Udajemy się w okolice lotniska. Tam jest Tunel Nadziei. Został wybudowany po rozpoczęciu oblężenia miasta przez Serbów i przez ten okres (92-95) służył do ucieczki, transportowania materiałów, żywności - słowem ten jeden tunel zasilał całe miasto i ratował jego mieszkańców.
Teraz jest tu muzeum. Ciężko się o tym pisze - to bardzo przygnębiające miejsce. Warto odwiedzić i spróbować zrozumieć samemu.
Stąd jedziemy w okolice Lukavaca, gdzie mamy przyjaciół i spędzimy z nimi ostatnie dwa dni w Bośni. Wieczorem razem z Denisem jedziemy do Tuzli. To miłe miasteczko z dużą ilością młodych ludzi - typowa impreza na mieście! Chwilami ciężko przejść, bo tak gęsto.
Tuzla zachwyca i wygrywa konkurs wyjazdu. Takiego zagęszczenia Bałkanek świat jeszcze nie widział. Ataki następują ze wszystkich stron, tak, że nie wiadomo, gdzie patrzyć. Tuzla zdobywa złoty medal z wynikiem 10,5/10!!!